Głównym tematem, który Shalini Randeria
W wypowiedzi gościni padło hasło biopiractwa jako praktyki wykorzystywanej przez bogate korporacje, aby zawłaszczać to, co powinno należeć do ogółu ludzi. Biopiractwo polega na zabieraniu materiałów biogenetycznych, nasion określonych roślin i przyznawanie sobie wyłącznych praw do ich używania. Randeria widzi w nim duże zagrożenie prowadzące do monopolizacji rynku i ubożenia rdzennych mieszkańców danych terenów na rzecz zagranicznych, międzynarodowych korporacji akumulujących kapitał. To samo dzieje się z medycznymi patentami, lekami – prawa do ich sprzedaży przejmują wpływowi rynkowi gracze, zatem dostęp do leczenia jest ograniczony. Również ziemia jest zabierana – przykładem mogą być Chiny, które wykupują grunty w Afryce.
Innym przykładem globalistycznego działania wielkich korporacji jest zbieranie danych na masową skalę – tzw. big data. Jednym z przykładów organizacji, które czerpią ogromne zyski ze sprzedaży danych jest Facebook, mający rynkowy monopol na informacje dotyczące swoich użytkowników.
Globalizacja, według naukowczyni, niesie ze sobą ogromne skutki środowiskowe. Państwa, nie chcąc produkować zanieczyszczeń na swoim terenie, przenoszą wydobycie surowców, takich jak węgiel, do uboższych krajów, w których nie ma tak restrykcyjnych przepisów. Przenoszą w ten sposób odpowiedzialność za produkcję smogu i nieczystości poza swój obszar. Skutki tych działań są jednak katastrofalne dla środowiska w perspektywie globalnej.
Shalini Randeria jest za tym, aby państwa przestały pozwalać korporacjom na patentowanie dóbr intelektualnych. Według niej, powinno się zmieniać prawa, aby chronić lokalną ludność. Koncepcje, informacje i kapitał nie powinien stawać się własnością nielicznych jednostek.
Jednym z wątków, który powtarzał się podczas wykładu naukowczyni oraz w trakcie rozmowy z prowadzącą i widzami, było określenie przestrzeni czasowej, w jakiej globalizacja istniała i istnieje. Randeria sugerowała, że chociaż jest to pojęcie nowe, proces, który określa, można obserwować od bardzo dawna. Wiąże się bowiem z ekspansjami mocarstw i kolonializmem, mającymi miejsce setki i tysiące lat temu.
Mimo tak przykrych wyników globalizacji, proces ten ma także pozytywne skutki. Jednym z nich jest budowanie solidarności ponad podziałami terytorialnymi. Powinniśmy dbać o tę solidarność własnymi siłami, ale także wymagać instytucjonalnych zmian i narzędzi do budowania poczucia wspólnoty między krajami i obywatelami różnych państw.
Ewa Krawczyk