,,Polka niepodległa” – power speeches na finał Igrzysk Wolności

Spotkanie prowadziła publicystka, ekspertka w zakresie ruchów społecznych i praw kobiet – Magda Melnyk. Z dumą mówiła o tym, że to właśnie kobiety mogą zamknąć tegoroczną edycję Igrzysk Wolności. Na początku został zaprezentowany bardzo krótki filmik, a w zasadzie klip, właśnie o ,,Polce niepodległej” – jakie ma oblicze i kim są te Polki. Według prowadzącej to wideo ma jasne przesłanie, które jest bardzo ważne: „Nie ma Polski niepodległej bez niepodległej Polki.” Panel miał charakter motywacyjnych monologów, dziewięć prelegentek – kobiet, które są zaangażowane w kwestię praw człowieka, ze szczególnym skupieniem na prawach kobiet przemawiały do publiczności przedstawiając różne oblicza życia obywatelek na przestrzeni lat w Polsce.

Jako pierwsza wystąpiła prawniczka i była Pierwsza Dama Rzeczpospolitej Polskiej, Jolanta Kwaśniewska. Jej zdaniem Igrzyska Wolności to „najważniejsza impreza jaka odbywa się na terenie kraju”. Wyraziła radość, że ten dzień spędzamy razem, radując się z odzyskania przez Polskę niepodległości. Nawoływała także do tego, żeby nie zakłamywać historii, niestety sama zwróciła uwagę na to, że w przemówieniach władz państwowych z okazji rocznicy zabrakło paru ważnych nazwisk m.in. nie mówiono o Aleksandrze Kwaśniewskim lub Irenie Sendlerowej. Swoje przemówienie podsumowała słowami z piosenki zespołu Chłopcy z placu broni: ,,Wolność kocham i rozumiem, wolności oddać nie umiem’’, życzyła również wszystkim Polakom powodzenia, a Polkom żeby przyszłe stulecie należało właśnie do nich.

Kolejną równie ważną prelegentką była Henryka Krzywonos-Strycharska, działaczka w okresie PRL-u związana z opozycją. Jak przedstawiła ją Magda Melnyk – kobieta, która zatrzymała tramwaj i dołączyła do strajkujących. W swoim wystąpieniu przywołała babcię urodzoną w 1896 r., która miłość do ojczyzny uwieczniła w poezji. Posłanka z ramienia Platformy Obywatelskiej prosiła ludzi o to, aby poszli na wybory za rok – wszyscy razem! Wspomniała także o marszu prezydent Hanny Zdanowskiej, którym się zachwyciła, ponieważ w Łodzi nikt nie palił rac i nie krzyczał, wśród maszerujących panowała rodzinna atmosfera. Ludzie machali chorągiewkami i uśmiechali się do siebie spokojnie przechadzając się.

Później występowały przedstawicielki młodego pokolenia feministek, aktywistek i działaczek społecznych. Wybrzmiał głos, że trzeba zagwarantować kobietom w Polsce lepsze standardy życiowe, angażować je w działania polityczne. Sylwia Spurek podsumowała swoje wystąpienie ważnym stwierdzeniem – to system musi się zmienić, a nie kobiety. Hanna Lis powiedziała, że trzeba przede wszystkim rozmawiać z młodym pokoleniem, które nadużywa telewizji publicznej i nie widzi granicy między faktami, a fikcją. Prelegentki nawoływały w swoich wypowiedziach do spędzania czasu razem, celebracji pięknych chwil w rozsądny i mądry sposób, a przede wszystkim do rozmowy od której coraz częściej w rodzinach się odchodzi. Wszystkie jednogłośnie mówiły, że Polska podzielona jest od zawsze i jeśli się spojrzy na historię naszego kraju to bardzo wyraźnie te podziały widać. Jednak mimo to starajmy się robić więcej rzeczy, które łączą, a nie dzielą – jak na przykład spacerowanie. Każda z kobiet, miała swoje dziesięć minut, żeby przybliżyć widzom co dzieje się w naszym kraju i jak poważnie wygląda sytuacja Polski. Na koniec wybrzmiał hymn Polski, który a capella odśpiewała wspólnie cała sala.

Sabina Bałulis